niedziela, 18 grudnia 2011

Serwus wszystkim

Wszyscy wiemy jaki jest student przed świętami... GŁODNY! Zapasy nikłe, wręcz zerowe, w lodówce głównie światło... I tak do gry wchodzi kreatywność studencka, której w naszych skromnych progach nie brakuje. Więc zapraszamy na ucztę gdzie nic się nie marnuje.

Ale przed tym 5 złotych zasad "Kreatywnej kuchni studenckiej"
  1. Po pierwsze i najważniejsze: Wszystko (no może poza wodą) można włożyć do tostera! Tak tworzy się połowa dań ciepłych, uwierzcie mikrofalówka tylko niepotrzebnie zabiera miejsce.
  2. Po drugie: Aro to najlepsza marka na rynku spożywczym. Zaraz za nią są "produkty z biedronki polecające się na obiad" i "wyprodukowane dla Carrefour".
  3. Keczup najlepszym przyjacielem studenta.
  4. Obiad dla trzech osób za więcej niż 15 złotych to już burżujstwo. Oszczędzaj, nigdy nie wiadomo, kiedy wpadnie impreza.
  5. I na koniec: w skrajnych wypadkach kawa i herbata mogą być pełnowartościowym posiłkiem.
Razem z dziewczynami zabieramy się za obalanie mitu o głodnym studencie. Skromne finanse też mogą dać yyy smaczne i ... zdrowe (??!!) posiłki! No dobra przynajmniej  takie, które możesz zjeść, zabiją uczucie głodu i nie uszczuplą twojego portfela. Chcecie zaszaleć?


Bawcie się!
Antek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz